Tragiczny wypadek Arka Gołasia[*]
Piętnastego września pożegnali się z bliskimi i pojechali do Włoch, gdzie polski siatkarz dostał angaż do jednej z czołowych drużyn tamtejszej ligi. Jechali całą noc. Prowadził Arek. Rano na austriackiej autostradzie kierownicę przejęła Agnieszka. Nikt nie wie, co się stało. Ich samochód uderzył w betonową podstawę ściany dźwiękochłonnej. Arek zginął na miejscu.
Miał przed sobą całe życie, ale jedna minuta zmieniła wszystko[*]
Piętnastego września pożegnali się z bliskimi i pojechali do Włoch, gdzie polski siatkarz dostał angaż do jednej z czołowych drużyn tamtejszej ligi. Jechali całą noc. Prowadził Arek. Rano na austriackiej autostradzie kierownicę przejęła Agnieszka. Nikt nie wie, co się stało. Ich samochód uderzył w betonową podstawę ściany dźwiękochłonnej. Arek zginął na miejscu.
Miał przed sobą całe życie, ale jedna minuta zmieniła wszystko[*]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz